Ułatwienia dostępu

Skip to main content
Chirurg Paweł #3
12.11.2019

Chirurg Paweł #3

Wyobraź sobie, że idziesz na niedzielny obiad do mamy. Czekany od dawna. Wszyscy już siedzą przy stole, oddając się niedzielnej błogości.

Kręcący się w powietrzu zapach specjałów maminej kuchni rozpala zmysły i wprawia ślinianki w ruch. Na stole pojawiają się smakołyki i teraz już także oczy zaczynają świrować. Istna karuzela zmysłów. Ociekający złotem schab, przyprószone delikatną zielenią ziemniaczki i kapustka przywodząca na myśl najlepsze wspomnienia z dzieciństwa. To wszystko na wyciągnięcie ręki. By oczarować rozpalone oczekiwaniem receptory.
***
To teraz wyobraź sobie, że na to wszystko patrzysz zza krat. Uwięzi choroby, która z różnych przyczyn zabiera ci możliwość próbowania, smakowania i doświadczania tej, jednej z najważniejszych ludzkich przyjemności. Że wszystko co masz, to plastikowa strzykawka, automatyczna pompa i silikonowa rurka kończąca się gdzieś w przewodzie pokarmowym. Że zamiast jeść ze wszystkimi, to właśnie tutaj zaczyna się i kończy twoja kulinarna podróż. Zupa, kotlecik i deser - wszystko zamknięte w worku wypełnionym jednolitym żółtym płynem. I chociaż nie tego chciałeś, to nie wydziwiasz, bo wiesz, że właśnie to pozwala ci przeżyć.
***
I mimo, że wrogie nam środowiska widzą w tym bezduszną procedurę wykonywaną wyłącznie dla kasy, to ja widzę setki ludzi, których to, co porównują do futrowania kurczaków na fast foody, pozwoliło uchronić przed czymś, co w XXI wieku nie powinno nigdy mieć miejsca - przed śmiercią z głodu.


źródło: Chirurg Paweł